wodniacy.net http://www.wodniacy.net/ |
|
Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) http://www.wodniacy.net/viewtopic.php?f=10&t=523 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Sikor [ 1 lut 2016, o 19:18 ] |
Tytuł: | Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
W spływie udział wzięli: Sharan Zbychu i Futro Pointer Lopson i ja. Według GPS przepłynęliśmy 19 km. Towarzyszyła nam marcowa pogoda. Deszcz, grad, słońce, wiatr oraz chmury. Oczywiście było OK. Ale był jeden gość ze świetokrzyskiego, który próbował zrobić zadymę Moje zdjecia |
Autor: | Pointer [ 1 lut 2016, o 19:24 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
Zakłada się, że człowiek bez wody może przeżyć tylko trzy dni. Wolałem nie ryzykować i po trzech dniach znowu wybrać się na spotkanie z wodą. Po czwartkowej Radomce, jedynym słusznym wyborem, było przepłynięcie owej rzeki do ujścia. Pozostawiła po sobie bardzo przyjemne wrażenie i zacierałem ręce na kolejne spotkanie. Dzisiaj popłynęło nas więcej. Ja, Jarek (SIKOR), Robert (LOPSON), Darek (SHARAN) i Zbyszek ze swoim czworonogim przyjacielem Futrzakiem. Aura może nie była wymarzona, niebo zasnute chmurami i trochę zimniej niż ostatnim razem, ale i tak, jak na pierwszy dzień lutego było ciepło. Startujemy przy moście w miejscowości Brzóza. Pod mostem okazały próg, raczej tylko moja łajba mogła podjąć próbę spłynięcia, lecz nie chciałem już na starcie ryzykować wywrotki. Odpuszczam sobie. Przed nami jakieś 19 kilometrów przygody. Pierwszy zakręt i już wiem, że Radomka dzisiaj nie powinna mnie zawieść. Cisza, piękne brzegi. Rzeka na tym odcinku płynie przez Puszczę Kozienicką. Sporo lasów, bardzo mało domostw i innych oznak cywilizacji. Nic, tylko płynąć i podziwiać piękno przyrody. Tak też się dzieje. Nie ma żadnych uregulowanych odcinków. Już po kilku kilometrach wiem, że na pewno tu wrócę. Letnią porą, jak się zazieleni, z namiotem. Takie myśli będą mi towarzyszyć już do samego końca spływu. Są różne gusta, z nimi się podobno nie dyskutuje, ale myślę, że ten fragment Radomki podobałby się każdemu. Kolejny zakręt, kolejna skarpa, kolejne drzewa podchodzące na sam skraj brzegów. Część z nich leży w wodzie. Sporo wysepek w korycie. Pięknie dookoła, a mi zaczyna szwankować aparat. Cholera. Przystaję na moment, kilka przekleństw, kilka ciosów i wraca do żywych . Uff. Koledzy trochę odpłynęli. Mocniej napieram na wiosło i po chwili widzę całą ekipę. Wszyscy już na brzegu. Robimy krótką przerwę. Posilamy się i nagle, jak nie lunie deszcz. Wisiał w powietrzu od samego startu, ale zmoczył nas w najmniej oczekiwanym momencie. Szybko wskakujemy w kajaki i ruszamy dalej. To już półmetek. Bardzo szybko poszło, ale wyścigów na wodzie nie było. Nurt był dosyć wartki. Zaczyna padać coraz mocniej. Raz deszcz, za chwilę grad. Dobrze że wiatru wielkiego nie było, bo to by zepsuło całą zabawę. A Radomka nadal nie zmienia swojego oblicza. Nadal płynie szybkim tempem, mijamy kolejne skarpy. Widokowo nic nie traci. Jest naprawdę pięknie. Niebo wypogadza się dopiero w okolicach mostu w Ryczywole. Tu już rzeka rozlewa się dosyć szeroko. W oddali widać elektrownię w Kozienicach. To znak, że Wisła już tuż, tuż. Robi się bardzo płytko. Trzeba dobrze czytać wodę, albo nie powielać błędów innych, aby nie utknąć w piachu. Rozdzielamy się, płyniemy gęsiego. Kilka machnięć wiosłem i ukazuje nam się Królowa polskich rzek. Radomka uchodzi do niej, w 432 kilometrze jej biegu. Triumfalnie wpływamy na Wisłę. Któraż to już rzeka, która mnie do niej doprowadza? Płyniemy jeszcze jakiś kilometr i kończymy. Fot. Darek (SHARAN) To nie Wisła była dzisiaj gwoździem programu i choć jest piękna, to jednak w głowie mam nadal Radomkę. Naprawdę mi się podobało. Nie widzę innej możliwości, jak wrócić tu jeszcze! Do zobaczenia na szlaku. |
Autor: | sharan [ 1 lut 2016, o 19:34 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
Wybrał mnie Komandorem a przecież Komandor jest jeden i do tego Mistrz Relacji! co na pewno uczyni i podzieli się swoją relacją Dziś w większej grupie Sikor,Lopson,Pointer,Zbycho,Sharan i Futro pokonaliśmy 19 km do ujścia zakończyliśmy na Wiśle jeszcze pamiątkowe zdjęcie i do zobaczyska reszta zdjęć http://wkajaku.blogspot.com/2016/02/rad ... -koda.html |
Autor: | Sikor [ 1 lut 2016, o 19:41 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
Most w Chodkowie |
Autor: | eltech [ 1 lut 2016, o 22:49 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
Pięknie opisane i obfotografowane Olać pogodę - ważne że była świetna i zgrana ekipa. Już nie raz płynąłem w deszczu i akurat w kajaku tak tragiczne to nie jest odczucie. Dużo gorzej w kanadyjce Panowie mam kilka pytań - a w zasadzie jedno Ze zdjęć nie widzę zwałek więc da się tam pociągnąć bez problemów i laminatem. Z resztą zdaje się że Darek swoim wyścigowym laminatem pruł więc i inni też by dali radę ale chcę się tylko upewnić. Ten odcinek bardzo mi przypomina miejscami troszkę Pilicę troszkę Świder a troszkę Bug i nawet Wieprza Generalnie bardzo mi się podoba, Mam chęć na tę rzekę ale na 2 - 3 dni i tak żeby właśnie skończyć gdzieś na Wiśle Jaki odcinek da się zrobić laminatem żeby nie łazić z kajakiem po zwałkach Jeszcze raz Wam muszę pogratulować Ja ostatni raz w kajaku siedziałem w listopadzie bodajże ależ Wam zazdraszam |
Autor: | sharan [ 2 lut 2016, o 21:34 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
Lechu pod namiot będzie wybierał się Pointer na 100% Od drogi 7 nie jest to rzeka zwałkowa lecz kilka przenosek będzie sztuczne progi i ślimakowa elektrownia jeśli nie płynąłeś tego odcinka polecam .Czas dwa dni i kawałek Wisły |
Autor: | eltech [ 2 lut 2016, o 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Radomka, Brzóza - Kłoda (Wisła) |
po Waszej pięknej fotorelacji podjarałem się na ten odcinek |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |