wodniacy.net
http://www.wodniacy.net/

Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"
http://www.wodniacy.net/viewtopic.php?f=32&t=1367
Strona 1 z 1

Autor:  Włodek [ 17 gru 2019, o 15:03 ]
Tytuł:  Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Nieutulony w żalu że nie mogę być na Odsapce, w trakcie jej trwania zrobiłem Bolka.
Bolek dołączył do brata Lolka wykonanego 2 miesiące wcześniej.
Materiały : stal - kawałek taśmy z piły taśmowej, drewno - czereśnia
Narzędzia : w roli głównej - "Czołg"

Autor:  Sikor [ 17 gru 2019, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

"Czołg" to szlifierka taśmowa?
Bracia wyglądają solidnie :oki: 8-)

Autor:  Włodek [ 17 gru 2019, o 20:58 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Sikor napisał(a):
"Czołg" to szlifierka taśmowa? ...

a jakże

Autor:  ManaT [ 19 gru 2019, o 13:44 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Łooouu!!!! Piękne! Zdradź sekret jak żeś to uczynił, bo i mi takie coś chodzi po głowie. Czołg spaliłem ale kupię nowy ;)
Interesuje mnie jak ustabilizowałeś kąt przy szlifowaniu krawędzi tnącej oraz w jaki sposób hartowałeś.

Autor:  eltech [ 20 gru 2019, o 00:29 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

No - piękna robota.
jak dla mnie Loluś ma ładniejszy kształt i bardziej mi się podoba natomiast rozumiem że Boluś to taki typowy obozowiec
Coś zastrugać udziabać zbatonować czyli do cięższych zadań.
Jeśli robiłeś to z fragmentu traka to zapewne robota polegała na obrysowaniu ostrza , wycięciu i szlifowaniu.
takiego czegoś przeważnie się już nie hartuje w domowych warunkach
Włodek popraw mnie jeśli się mylę
A czy tak czy tak skrobnij jakiś opis technologiczny bo jak widzę jest kilka osób które też braciszków albo chociaż jedynaka chcą sobie zrobić
Jak by co Czołg ( tylko nie to narzędzie ) całkiem ładne pochwy ze skóry robi
Ja zapewne niedługo jak sie trochę po ostatnich zamówieniach otrzepię i dojdę do siebie to chcę sobie zamówic na ALI coś takiego do szlifowania
https://pl.aliexpress.com/item/4000148512380.html?spm=a2g0o.cart.0.0.42ec3c00zqQ5IO&mp=1
Obrazek
Jeszcze raz gratulacje z wykonanej pracy.
Oby służył długo i nie tępił się zbytnio.
A jak się spotkamy to chętnie się nim pobawię :brawo: :brawo: :brawo: :hejka: :hejka: :hejka:

Autor:  Włodek [ 20 gru 2019, o 01:47 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

ManaT napisał(a):
Łooouu!!!! Piękne! Zdradź sekret jak żeś to uczynił, bo i mi takie coś chodzi po głowie. Czołg spaliłem ale kupię nowy ;)
Interesuje mnie jak ustabilizowałeś kąt przy szlifowaniu krawędzi tnącej oraz w jaki sposób hartowałeś.
To nie do końca tak jak myślisz. Materiał czyli dość krótki kawałek piły taśmowej dostałem przed kilku laty od znajomego, leżał i czekał. Przeciąłem na pół długości aby powstały 2 noże, długość nie wystarczała na 2 x full tang, w mniejszym sięga do ok.4/5 rękojeści, w większym do 1/2. Pomyślałem że taka taśma ma chyba odpowiednie właściwości by nie trzeba było jej hartować jeżeli nie rozhartuję jej podczas obróbki. Dlatego dla nadania kształtu stosowałem narzędzia ręczne (brzeszczot i pilnik). Tam gdzie musiałem użyć szlifierki "czołga" (wyrównanie, szlifowanie) nie pozwalałem stali się nagrzać i bardzo często chłodziłem, jedno pociągnięcie na szlifierce to jedno moczenie (chłodzenie). W tytule napisałem "z wolnej ręki" a to oznacza bez spec narzędzi (np. kątownika do ostrzenia, pieca, ... itp.). Mniejszy ma spełniać spływowe funkcje spożywcze dlatego mały, szeroki, krótki (160 mm x 30 mm x 1,8 mm). Większy robiłem bardziej z myślą o świątecznym prezencie dla syna (195 mm x 30 mm x 1,8 mm) Materiał wyjściowy czyli taśma ma szerokość 30 mm a grubość 1,8 mm, cechy materiału wyjściowego powodują że oba noże mają półsprężyste ostrza. Rękojeści wykonałem z czereśni i pociągnąłem olejem lnianym. Przelotki w rękojeści to rurki miedziane z samochodowej instalacji LPG. Tzw. roboczy, duży i gruby nóż do ciężkich prac mam od od bardzo wielu lat. Zabierałem go na stacjonarne leśne / namiotowe wypady ale na spływach nie jest potrzebny. Najczęściej używam go w ogrodzie do gałęzi ew. ścinam nim drzewka (nawet do 15 cm średnicy pnia). Pełni rolę noża, tasaka, maczety, piły (zrobię mu kiedyś zdjęcia i wrzucę na forum). Generalnie nie jestem nożowym ortodoksem, ponadto śmieszy mnie modny ostatnio survival. Porządny nóż do lasu używam od 1983r, łyżkę drewnianą wystrugałem w 1976r i używam jej do dzisiaj - Qrcze chyba jestem survivalowcem?. :D Czasem gdy mam chandrę, by zając czymś ręce i głowę, wymyślam zrobienie czegoś samodzielnie i od podstaw, pokazane noże są owocem takiego właśnie działania.

Autor:  Włodek [ 20 gru 2019, o 02:02 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

O!, widzę że przy okazji odpowiedziałem także Lechowi. :hejka:

Autor:  ManaT [ 20 gru 2019, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Wodek, piękne dzięki za precyzyjną odpowiedź. Daje mi ona sporego kopa do podjęcia się podobnego zadania. Poszukam surowca.

Lechu,
to urządzenie, które pokazałeś to do ostrzenia jest, ewentualnie do poprawienia lekko uszkodzonej krawędzi tnącej. Wyprowadzenie jej z pełnej grubości klingi trwało by bardzo długo i skończyło by się niechybnie zjechaniem osełki do zera. Niemniej jednak ostrzałka zarąbista! Po wstępnej obróbce czołgiem spełni swoje zadanie nadając precyzyjny kąt krawędzi tnącej. Muszę to mieć! :D

Autor:  Włodek [ 21 gru 2019, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Pokazane powyżej ubranko było z innego noża. Postanowiłem zrobić nowe i pod kolor. Kiedyś z myślą o takich pracach nabyłem za 1 zł w ciucholandzie damską torebkę, wczoraj odprułem z niej "klapkę", dociąłem na wymiar i znitowałem. Dlaczego nituję a nie szyję ? - bo prościej, bo szybciej, bo materiały z odzysku .... . Moje pochewki są lekkie i zawsze bardzo dobrze spasowane z nożem. Z czego to wynika ? - z cienkiej skóry. Jeżeli skóra cienka to skąd sztywność ? - z wewnętrznej plastikowej wkładki. Docinam i nituję wraz ze skórą taki sam płat tworzywa wykrojonego np. z 5 litrowego pojemnika na płyn do spryskiwaczy. Dzięki tej autorskiej metodzie pochewka jest b. lekka, dobrze spasowana, tania, nie muszę kształtować jej na mokro ani planować zastosowania zapinanej patki do blokady noża. Widoczne wzorek to pozostałość po pierwotnym oryginalnym przeszyciu. Ortodoksem nie jestem a rzecz ma być tania praktyczna w każdym calu.

Autor:  eltech [ 23 gru 2019, o 03:57 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

pomysły masz niezłe z tym plastikiem w środku

Autor:  ewa [ 11 lut 2020, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Bolek i Lolek noże z "wolnej ręki"

Oba piękne!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/